11.09.2012

Przewodnik po czerwonej szmince



Szykowna, twarzowa, lecz przede wszystkim wspaniały klasyk - czerwona szminka towarzyszy nam od wieków. Automatycznie przenosi nas na wyższy lewel, doskonała na wieczorowe wyjścia, nieoczekiwana w sobotnie popołudnia. Dla wielu z nas stanowi jednak niesamowite wyzwanie, dlatego postanowiłam zamieścić krótki przewodnik. Mam nadzieję, że choć trochę ułatwi Wam decyzję o wprowadzeniu jej do swojego życia, dlatego, że naprawdę jest na co dzień niedoceniana.
Jedną z podstawowych zasad przy wyborze koloru jest dopasowanie do odcienia naszej skóry. Pamiętajmy o tym, że gdy nasza cera ma kilka podcieni, szminkę powinniśmy dopasować do koloru skóry po nałożeniu podkładu (bardzo często podkład ma za zadanie zredukować zaczerwienienia i przebarwienia). Mamy w tym wypadku do wyboru dwa wyjścia: ciepły i chłodny. Ciepła czerwień to ta z odcieniem pomarańczy i żółci - zgrywa się dobrze z ciepłym, oliwkowym odcieniem skóry. Chłodna czerwień to ta z odcieniem niebieskiego i różu - jak łatwo się domyślić, pasuje osobom o chłodnej karnacji. Można także znależć odcienie, które pasują do obu typów karnacji, jak na przykład Ruby Woo firmy MAC czy Fatal Red od Maybelline.


MAC Ruby Woo

Sposobów w jaki możemy nałożyć pomadkę jest wiele. Przed rozpoczęciem makijażu powinnyśmy zrobić pilling ust, by pozbyć się zrogowaciałego naskórka, a następnie nawilżyć balsamem. Jako że usta robimy zazwyczaj na sam koniec, balsam powinien się niemal całkowicie wchłonąć i będzie stanowił bazę naszej pomadki. Można w tym momencie użyć primer, który dodatkowo zapobiegnie rozmazywaniu i wydłuży trwałość, jednak uważam, że odpowiednie nałożenie i jakość pomadki powinny nam wystarczyć. Aplikowanie szminki można wykonać za pomocą pędzelka lub prosto z tubki. Nakładając pierwszą warstwę powinnyśmy skupić się na kolorze, podążając za naturalnym kształtem swoich ust - będzie ona stanowić bazę dla drugiego, bardziej precyzyjnego nałożenia. Druga warstwa ma na celu udoskonalić kontur ust.  Jeśli uważasz, że podszebujesz grubszej warstwy, lekko się uśmiechnij - w ten sposób ułatwisz sobie równą aplikację. Możemy dodatkowo użyć ołówka - unikajmy koloru identycznego jak kolor pomadki, kierujmy się w stronę naszego naturalnego koloru ust. Łatwiej jest nałożyć pomadkę i na koniec zrobić poprawki ołówkiem, dlatego, że w ten sposób lepiej widać całość - gdy zaczniemy od ołówka nietrudno o pomyłki.
Na sam koniec chciałam tylko przypomnieć, że wybór zależy tylko od Was. Jeśli nie macie odwagi, wypróbujcie czerwony błyszczyk. Mam nadzieję jednak, że ten artykuł przekona Was do wypróbowania szminki - uwierzcie mi naprawdę warto!

Maybelline Fatal Red

P.S. Nie mogę oprzeć się pokusie umieszczenia kilku zdjęć z wiosennego pokazu Burberry. Czerwone usta będą hitem nowego sezonu :)







 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz